wtorek, 27 sierpnia 2013

Sierpniowe powroty...

Powroty do wszystkiego. Do domu, do łóżka, do nauki, do obowiązków, a najbardziej do rzeczywistości.
Spędziłam dwa tygodnie we wspaniałym miejscu z cudownymi ludźmi. Górka Grabarka to dla prawosławnych miejsce pielgrzymek, to tam można naładować swoje duchowe akumulatory, zebrać siły na najbliższy czas. Można tam odnaleźć siebie.
Co roku jeżdżę tam na Obóz Roboczy, gdzie młodzież spotyka się na dwa tygodnie aby pomóc siostrom przed świętem Przemienienia Pańskiego. Nie da się opisać jakie emocje towarzyszą każdemu z nas w tym miejscu. Stanowimy tam jedna wielką rodzinę. Mimo tego że bardzo ciężko pracujemy, bo jest tam co robić, to i tak przez cały czas czuć tą fantastyczną atmosferę, która unosi się wokół nas. Zawsze jest ktoś kto podniesie Cię na duchu, spowoduje uśmiech na twej twarzy lub po prostu przytuli. Zawsze ciężko się stamtąd wraca ale plusem jest to, że co roku te więzy rodzinne zacieśniają się i stają się trwalsze. A przyjaciele zostają na zawsze.
Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości panny O.K. [mam nadzieję, że się nie pogniewasz za to, że je tu użyłam :*].
Cerkiew Przemienienia Pańskiego na Św. Górze Grabarce
pielenia pełną parą
a po południu...
<3
 


 
Nasza wędrówka z krzyżem. Taki wieczór tylko raz do roku. Łzy, ból i wiara.


zaraz zaczynamy - dyżury już rozpisane


Wszyscy na stanowiskach. I razem damy radę.