Tak i to nadeszła z bardzo zimna aurą, którą ponoć ma w najbliższych dniach ulec zmianie na lepsze. Pożyjemy zobaczymy. Oby. Lubię taką piękną złoto-kolorową jesień. Co do mnie i mego bytowania. Kampania wrześniowa została zakończona powodzeniem. Jakaż radość mnie wtedy ogarnęła. Choć nie obeszło się bez zawiłości, ale to już za mną także: "Jest dobrze".
Tak i już tylko kilka dni pozostało do powrotu w uczelniane czeluście naukowe. Damy radę. Choć chęci i siły brak. Ale tak jak powiedziałam sobie po praktykach na Chirurgi Szczękowo Twarzowej - "To jest coś co chcę robić w życiu." Dlatego nie ma co bierzemy się od 1 października do pracy na wysokich obrotach.
To teraz trochę wspomnień i nowości. Niedawno w dniach 21-22.09 na białostockiej Węglówce odbył się festiwal Orginal Source up2date [dla ciekawskich do poczytania a także do pooglądania na fb]
Tak o festiwalu mówia sami organizatorzy:
"Original Source Up To Date to jedyna w swoim rodzaju platforma, na której muzyka spotyka się z innymi dziedzinami sztuki. Eklektyczna muzyka elektroniczna oraz niebanalny hip-hop w połączeniu z innymi, nieraz bardzo odległymi aktywnościami twórczymi mają na celu porwanie umysłu i… ciała na oddaloną od codzienności zaklętą wyspę, dzielnie stawiającą opór morzu banalności i tandety."
Ja byłam na tym festiwalu po raz pierwszy, gdyż rok temu z jakichś zapewne ważnych powodów nie udało mi się tam dotrzeć. Podobało mi się baaaardzo, choć mimo całotygodniowego zmęczenia i wszystkich stresów mogłam wszystkiego nie zobaczyć ale za rok nadrobię. Muzyka może nie do końca w 100% zgadzała się z moimi upodobaniami, ale było czego posłuchać. Ale i tak jak dla mnie wygrywała Fotokabina. Czułam się w niej jak dziecko, które dostało mnóstwo cukierków. Coś fantastycznego. Dodatkowo próbki żeli pod prysznic rozdawane w kolorowych kabinach, wpłynęły korzystnie na mój portfel. A teraz kilka zdjęć zdobyczy i kilka linków i filmików do obejrzenia :)
Kettel
Kettel - Philiphill Timee
Ten Typ Mes - Detoks
Fisz Emde - Serce
Tak dodatkowo jeszcze byłam tez na koncercie ukraińskiego zespołu Haydamaky. To ukraiński zespół grając mieszankę ska, reggae, rocka, dubu i tradycyjnej muzyki ukraińskiej. Może tłumów na ich występie nie było, gdyż zespół ten zagrała na niewielkim festynie ale powiem, że i tak było czego posłuchać i nacieszyć oczy ;) Tu kilka ich utworów oraz kilka moich zdjęć ;)
Haydamaky - Kochania Haydamaky - Marusia
Kettel - Philiphill Timee
Ten Typ Mes - Detoks
Fisz Emde - Serce
Tak dodatkowo jeszcze byłam tez na koncercie ukraińskiego zespołu Haydamaky. To ukraiński zespół grając mieszankę ska, reggae, rocka, dubu i tradycyjnej muzyki ukraińskiej. Może tłumów na ich występie nie było, gdyż zespół ten zagrała na niewielkim festynie ale powiem, że i tak było czego posłuchać i nacieszyć oczy ;) Tu kilka ich utworów oraz kilka moich zdjęć ;)
Haydamaky - Kochania Haydamaky - Marusia
A i tak na marginesie udało mi się znaleźć mieszkanie. dlatego w kolejnym wpisie przywitam Was juz z niego razem z D. i Feliksem :)
Enjoy
J.
J.