Już dawno minęła połowa maja, a tu dopiero jeden wpis. Przepraszam przepraszam.Wczoraj dostałam upomnienie, dlatego coś tu naskrobie.
Maj taki piękny miesiąc, a jakoś tak szybko mija. U mnie to ostatnia chwila przed sesja, dlatego jest dużo roboty. To trzeba poprawić, tamto zaliczyć i tak zamiast spędzać weekend leżąc na trawie, spędzam go czytając notatki. Ze wzgledu na ten cały naukowy chaos nie zahaczyłam zbytnio o Białostockie Juwenalia. Choć miałam je pod nosem. Wczoraj tylko około pierwszej udało mi się załapać na końcówkę koncertu Łąki Łan :)Tyle chyba z mego "szalonego" życia.
W tym całym natłoku znalazłam jednak chwilę na kilka całkiem dobrych filmów do obejrzenia, które mogę Wam serdecznie polecić. Panno A. dziękuję za udostępnienie:)
BROTHERS
I tak na koniec powiem Wam róbcie szalone rzeczy. Zawsze to fajne wspomnienia :)
I tak na koniec moja złota zasada:
Chwytaj chwile, biegnij póki serce bije !!
Enjoy
J.