Kurcze jeszcze niedawno była jesień, a tu w ciągu kilku godzin zrobiła się śnieżna zima. Choć mam nadzieję, że ten śnieg jeszcze zejdzie. Potrzebne mi są przejezdne chodniki. Abym mogła jeszcze jeździć rowerem. I to zielonym rowerem, który jak zauważyłam rozwesela. Nie wiedziałam, że ma taką funkcje, ale jak się okazuje ma. Na białostockich ulicach powoduje uśmiech przechodniów. Czasem może małe zdziwienie, ale po chwili uśmiech.
I tak oto w ostatni piątek postanowiłam, zrobić sobie krótką wycieczkę rowerową i popstrykać trochę jesiennych zdjęć. Dobrze, że to mi się udało, bo teraz fotografowałabym już tylko zimowe pejzaże. Jak spoglądam za okno to widzę taka 10 centymetrową warstwę śniegu. Nawet już kilka bałwanów powstało przed moim blokiem. Zima w pełni na białostockich rejonach.
I tak oto w ostatni piątek postanowiłam, zrobić sobie krótką wycieczkę rowerową i popstrykać trochę jesiennych zdjęć. Dobrze, że to mi się udało, bo teraz fotografowałabym już tylko zimowe pejzaże. Jak spoglądam za okno to widzę taka 10 centymetrową warstwę śniegu. Nawet już kilka bałwanów powstało przed moim blokiem. Zima w pełni na białostockich rejonach.
Tu macie kilka zdjęć z piątkowej wyprawy:
A tutaj rower. Zielony rower. Poprawiacz humoru mam nadzieję :)
A tu macie piękne białostockie graffiti, które już dawno skradło moje serce ale dopiero teraz miałam czas je sfotografować.
Na początku trochę wstydliwie |
Później już w całej swej krasie :D |
Z perspektywy bagażnika |
A tu macie piękne białostockie graffiti, które już dawno skradło moje serce ale dopiero teraz miałam czas je sfotografować.
Dodatkowo weekend minął mi bardzo szybko i przyjemnie. Doładowałam chyba
trochę moje akumulatory na Spotkaniu Studentów na św. Górze Grabarce. I
teraz chyba mogę wracać do świata studenckiego. Lubię taki stan w jakim
teraz jestem. Mam taką ochotę i werwę do wszystkiego. Po prostu jest
tak jak powinno być.
Dodatkowo dziś zasłyszana piosenka Marii Peszek "Padam". Jakoś chyba tak dobrze odzwierciedla wszystko.
Dodatkowo dziś zasłyszana piosenka Marii Peszek "Padam". Jakoś chyba tak dobrze odzwierciedla wszystko.
Enjoy
J.
J.